poniedziałek, 28 października 2019

"Einstein na wiązce światła"

Kiedy pierwszy raz usłyszałam o Einsteinie, zafascynowała mnie ta postać. Było to na lekcjach fizyki w szkole, prawdopodobnie w wyższych klasach podstawówki. A gdyby tak zapoznać dziecko z tym genialnym naukowcem już w momencie, gdy uczy się czytać? „Einstein na wiązce światła” Jennifer Berne w bardzo przystępny i obrazowy sposób opowiada o fantastycznym fizyku, który zmienił świat. Niewiele tekstu, duża czcionka i ilustracje przywodzące na myśl, jakby narysowała je ręka jakiegoś malucha, zdecydowanie mogą zachęcić i pomóc najmłodszym samodzielnie odryć człowieka legendę. W książce nie ma żadnej naukowej definicji (oprócz najbardziej znanego równania E=mc2), ale pojawiają się pojęcia takie jak atom, grawitacja, magnetyzm. Piszę o tym dlatego, że wszystko jest tu na poziomie znajmości świata dzieci, a powyższe hasła mogą zakotwiczyć się w pamięci i kiedyś stać się bodźcem do poznania tego, czym zajmował się Einstein. Tak można zapoczątkować pierwszy kontakt z niezwykłym naukowcem, od jego narodzin po starość – bo to wyśmienita forma biografii, w sam raz dla najmłodszych. Myślę, że potrafi zainspirować tak bardzo, że po przeczytaniu książki każde dziecko powie: Chcę być jak Einstein!









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Drżenie"

„Z chrzęstem pokonałam kruchą, bezbarwną teraz trawę. Zatrzymałam się dopiero na środku podwórka, chwilowo oślepiona jaskrawym różem słońca ...