Gdy zamawiałam „Włoszki”, spodziewałam się czegoś w rodzaju poradnika o modzie, stylu i sposobie życia. Okazało się, że książka jest jakoby autobiografią Gabrielli Contestabile, która w historię swojego życia wplata dygresje o charakterze życia Włochów oraz wydarzenia i symbole włoskiego dziedzictwa w świecie. Autorka sięga pamięcią do swego dzieciństwa, czasów powojennych i wyciąga z niego niespotykane smaczki ówczesnej kultury. Film, moda, kuchnia stale przeplatają się w tej opowieści i nasycone są autentycznym entuzjazmem i poczuciem wartości tego co włoskie. W swej historii bogato upstrzonej włoskimi określeniami szczególną uwagę Gabriella zwraca ku swojej matce Clelii, która dla autorki jest ikoną Włoch. Mnie książka bardzo wciągnęła (może dlatego że lubię biografie). Wspomnienia autorki, jej spostrzeżenia pełne wrażeń zmysłowych są silnie osadzone w kontekście poczucia piękna i nonszalancji, jakie cechują Włoszki. Jednak nie poznajemy ich tu do końca, bo tym, co najbardziej nas do nich przyciąga, jest głębia tajemnicy.
czwartek, 16 lipca 2020
Subskrybuj:
Posty (Atom)
"Drżenie"
„Z chrzęstem pokonałam kruchą, bezbarwną teraz trawę. Zatrzymałam się dopiero na środku podwórka, chwilowo oślepiona jaskrawym różem słońca ...
-
Czy ktoś z was też jest nadwydajny mentalnie? Ja na pewno. Zbyt emocjonalna, zbyt wrażliwa na bodźce, zbyt empatyczna, skłonn...
-
Dziś miało być o sposobach na lepszy dzień, ale póki co, chciałam Wam zaprezentować sposoby na suchą skórę. A mianowicie napiszę kilka słó...
-
Zwykle czytam kilka książek naraz. Wtedy każda pochodzi z innego gatunku, może to być reportaż, poradnik, biografia, tomik p...