poniedziałek, 18 listopada 2019

"Enola Holmes" Nancy Springer

Czytałam o tej książce wiele pozytywnych opinii i to mnie skusiło, by też ją przeczytać. No iii...  nie żałuję! Nie żałuję ani strony! Powieść bardzo mnie wciągnęła i cieszę się, że ma swoją kontynuację.  Tym, co najbardziej zachwyca jest postać głównej bohaterki. Od początku wzbudza sympatię i z ciekawością śledzimy jej poczynania. Zaskakuje, intryguje i wzbudza podziw. Jest odważna i inteligentna, potrafi przekuć porażki w sukcesy. Niemałą rolę pełni tu też garderoba i to też jest ten element, który wyróżnia książkę i zaciekawia. Nie szata zdobi człowieka, ale może być doskonałym narzędziem metamorfozy. Czasy, w których rozgrywa się historia, bezwględnie nie sprzyjają swobodzie i prawom kobiet. Mimo to, Enola pokazuje, że twórczą i odważną postawą można wywieźć w pole niejednego detektywa… Serdecznie polecam!



sobota, 9 listopada 2019

"Dzban ciotki Becky"


W świecie książek Lucy Maud Montgomery nie ma wielkich sensacji, zbrodni i szalonych uniesień. Wszystko toczy się łagodnie swoim rytmem, choć nie brakuje tu romantyzmu, humoru i wzruszeń. „Dzban ciotki Becky” nie ma jednego głównego bohatera, jego rolę przejmują kolejno pojedyncze osoby z klanu Penhallowów lub Darków. To sprawia, że tą wielowątkową powieść czyta się tak, jakby oglądało się zawiły serial z lat 30-tych ubiegłego wieku. Tytułowy dzban jest tylko pretekstem, by opowiadać życiowe historie o przyjaźni, miłości i nienawiści.

Autorka kreśli fantastyczne charaktery i ciekawie prowadzi losy ludzi, którzy na kartach powieści zmieniają się i dojrzewają. Wszystko dzieje się w przeciągu roku, podczas którego wybrana zostanie osoba, która otrzyma dzban nestorki klanu.

Mnie zauroczył w powieści subtelny humor i fakt, że wszystko dzieje się w swoim czasie, a życie przynosi najlepsze rozwiązania. Jako osoba, która nie lubi emocjonalnych erupcji, wybieram raczej książki, które ubarwiają świat, opisując go pięknym językiem i skłaniają czytelnika do przemyśleń, niż wzbudzają intensywne przeżycia. Dlatego „Dzban ciotki Becky” przyniósł mi wiele miłych chwil w towarzystwie wrażliwych dusz i w aurze romantycznych księżycowych nocy. Do tego zagadka i kończący ją nieprzewidywalny finał, sprawiają, że czyta się lekko i z zaciekawieniem. Serdecznie polecam.



środa, 6 listopada 2019

Carcassonne


Chciałam Wam dziś zaprezentować świetną planszówkę Carcassonne. To strategiczna gra z elementami losowymi. Polega na tworzeniu średniowiecznej scenerii złożonej z miast, traktów, klasztorów, a w rozszerzonej części również rzek. Doskonały sposób na spędzenie wieczoru w gronie przyjaciół lub domowej randki w kapciach ;)



 
Z zakrytej kupki kwadratowych kartoników losujemy jeden i dokładamy do tego, co jest już na stole. Musimy pamiętać, aby kartoniki do siebie pasowały, tzn. były przedłużeniem drogi lub miasta. Rolę znaczników naszych szlaków i miast pełnią poddani, czyli drewniane pionki, które stawiamy na kartonikach w momencie dołożenia kartonika do pozostałych. 



 
Są różne strategie gry. Jedni skupiają się na dużej liczbie małych miasteczek, inni budują ogromne metropolie z wieloma odgałęzieniami. Miasta są najlepiej punktowane. W grze można też pokrzyżować szyki innym graczom, nagle kończąc ich szlaki lub łącząc z miastem rywala swoje miasto. Wtedy o wygranej świadczy ilość własnych pionków w danym mieście.



 
Dodatek z rzekami jakoś się w naszym przypadku nie sprawdził, więc nie będę go opisywać. Gra jest bardzo wciagająca, niedługa, rozgrywka trwa od pół do godziny i za każdym razem sceneria jest inna, co sprawia, że nie jest nudno.



 

Serdecznie Wam polecam na długie jesienne i zimowe wieczory :)








niedziela, 3 listopada 2019

Mądrość jesienna


Kazimierz Wierzyński

Mądrość jesienna

Lato ma smak zieleni, jest kwaśne jak szczaw,
I nie zna tej zadumy, co mglące się rżyska,
Gorzką urodę kory i sok zwiędłych traw
Dopiero jesień późna z ziemi wyciska.

Modrzewiom opuszczony starzeje się wąs
A pątniki jarmarczne, wędrowne obłoki,
Czerwoną bukowinę malują na brąz
I na żółtych jesionach cień strzępią wysoki.

Jeszcze bladziutka sepia wypyli się z brzóz
I jeszcze cierpki zapach wywieje się z liści
A zachód stanie ścianą, łuną będzie rósł
I błyskał coraz stromiej i coraz ogniściej.

Aż wylęgną się wiatry, aż zbiegną się psy
I śród nocy, pod oknem zawyją boleśnie -
Gorzkie szczęście zadumy, późna jesień, mgły,
Smutna mądrość, co zawsze przychodzi za wcześnie.



"Drżenie"

„Z chrzęstem pokonałam kruchą, bezbarwną teraz trawę. Zatrzymałam się dopiero na środku podwórka, chwilowo oślepiona jaskrawym różem słońca ...