Czy ktoś z was też
jest nadwydajny mentalnie? Ja na pewno. Zbyt emocjonalna, zbyt
wrażliwa na bodźce, zbyt empatyczna, skłonna do przesadnego
przejmowania się wszystkim i wycofywania się w swój świat. Trafną
diagnozę wystawiła mi Christel Petitcollin. Jej książka „Jak
mniej myśleć. Dla analizujących wszystko bez końca i wysoko
wrażliwych” uświadomiła mi na czym polega mój problem i co
ważne, że nie jestem z tym sama. Okazuje się, że są ludzie tacy
jak ja! Wczuwający się bez końca w odczucia innych, cierpiący na
szalejące poczucie winy, z trudnościami w relacjach międzyludzkich,
wiecznie niezrozumianych i zakładających maskę czyli fałszywe
„self”, a to wszystko przez nadproduktywną pracę prawej
półkuli. Ludzi tego typu nazywa się nadwydajnymi mentalnie,
których umysły pracują na wysokich obrotach i jeśli ich praca nie
ma ujścia w czymś ważnym, twórczym i pochłaniającym, to po
prostu się męczą, analizując bez końca rzeczy z gruntu
trywialne, czyli co kto powiedział, co zrobił i jak wyglądał.
Takim ludziom ciężko się odnaleźć w rzeczywistości, dlatego
chętnie uciekają w świat fantazji. Po prostu jakbym czytała o
sobie. I chyba znalazłam lekarstwo na swoją nadwydajność.
Mianowicie muszę zacząć się czegoś uczyć i to na poważnie.
Najlepiej nowego zawodu. Prototypem jest programowanie. Rok temu
uczyłam się na własną rękę i co nieco udało mi się
zakodować (podobno wychodziło mi to całkiem nieźle). Tym
razem zastanawiam się czy uczyć się dalej w domu, czerpiąc wiedzę
z tutoriali i kursów on-line, czy zainwestować w studia
podyplomowe? Co mi radzicie?
niedziela, 23 czerwca 2019
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Drżenie"
„Z chrzęstem pokonałam kruchą, bezbarwną teraz trawę. Zatrzymałam się dopiero na środku podwórka, chwilowo oślepiona jaskrawym różem słońca ...
-
Na moim blogu będę poruszać różne tematy. Będzie coś o książkach, filmach, znanych ludziach, muzyce, grach. Chciałabym też pi...
-
Ta książka to prawdziwe złoto pośród biografii i wspomnień. Przedstawione w niej prawdziwe historie młodych Powstańców nie raz chwytały mni...
-
Czy ktoś z was też jest nadwydajny mentalnie? Ja na pewno. Zbyt emocjonalna, zbyt wrażliwa na bodźce, zbyt empatyczna, skłonn...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz